Search results for 'boom by pod' Page #871

Życie to film pod wiszącą skałą piknik
Spakować plecak i wyjść jak jakiś bitnik
Szukać tych chwil do których ludzie przywykli
Przybywam z wysokiego

uczuć do mnie
Robić z gęby dupę ranić też niewiarygodne
Pod płaszczykiem uczuć wyznawać wielkie słowa
Umiesz kalkulować czy pozować tylko na coś

tropem kolejnych zdarzeń
Zacząłem uczyć się grać na gitarze
Wiadomo co mogło być kolejnym krokiem
Zajarałem mocno się punk rockiem
Stojąc pod blokiem

Nie zapomnij o ogrodach śpiewali mi
A ogrodów tych nie szkoda nikomu dziś
Dokąd ten świat tak na oślep gna

W tych ogrodach pod drzewami zasiada Bóg

na co liczę od życia
Na moim miejscu pewnie byś pod żyrandloem wisiał
Nie znam nikogo kto tak groteskowo się potyka i tak często
Nie mów że trudno iść

świadomość że w kiermie sreberka pełne koki
Zasznurowane skoki mocno zapięte spodnie
By w razie przypału lecieć jak quattro po betonie
Pocą ci się dłonie ale

betonu
Nie ma kto mu pomóc ciągle pytał czemu on
Prosił Boga jeśli tam jest by dał mu zwykły dom
Nagle są po trzech dniach klucze w zamku
Zrywa się jak

kończy
A dobro jak dzień zaczyna

We mnie tyle samo tolerancji by zrozumieć innych
Ile arogancji bo niektórych ludzi chyba nie zrozumiem nigdy
Tyle samo we

częścią Łajz Lajfu jest przelotne jak Air ball
Bo postanowienie by było pod górkę
Jest przede wszystkim szansą na ofensywną zbiórkę bwoy
Znam przeciwnika

Ja wkurwiony coraz bardziej
Zechcesz śmierci dużo szybciej niż ta sama ciebie znajdzie
To nie niewinny sen dziecka hejterzy będą w szoku
Wygrali by z

Tekturowe buldożery nie stanowią ryzyka
Pod groźną maską masz małego chłopczyka
Nie dotykaj mego stylu tu tylu goni za stylem
Stań z tyłu synek. Mike Skiller

rozświetlone gwiazdami
Pod nami miasto jasno świeci neonami
Zniżamy loty tuż nad budynkami
Uważaj na kominy bo nie dolecimy
Jestem obok wpadam w obłok daję słowo

mamy słów by opisać co się dzieje tu
Pod nami znów znów znów ten niepewny grunt
Ja mam ten luz luz luz kiedy ludzi tłum
Bo kiedy jestem sam sam czuję

gdzie głowa

Pod maską siły łatwo się chowa
Wszystko co mówi dobra połowa
Chcesz by się Ciebie bali więc o czym mowa
W bezsensie sensem chcesz operować

jebałem kurwa wszystko
Ogólnie mi z tym dobrze każda z przypinanych łatek
Ja ciągnąłem jak najdalej byś się wkurwiał że mi wyszło
Nie mam drogich ubrań

insomnię
Pierwotnie prawda to chaos
Gołe małpy ich nieustanna walka o gałąź
Ślepy los pod nogami Tartar mamy siłę Spartan
Mimo wszystko przemijamy Rap Pack

honor duma odwaga i kunszt
Gdy zapada się grunt pod nogami
Charakter będziesz polegać mógł tu tylko na nim
Śmierć ma słodkie usta ale całuje raz
Ten kto

złotych
Nie trzeba nam kurew nie trzeba szuj
Zabrudzonych podwórek i chujowych maniurek
Nie trzeba policji pod klubami bójek
Nie trzeba zakazów nienawiści

kwestii prawdy swoich słów
By mieć prestiż szacun dzielni wiernych ludzi zawsze tłum
Nie chcę pod sceną tysięcy głupców wolę mądrych stu
Nie gram koncertów

To ten kawałek wokali Doda nie doda
Choć niejeden z ziomali by podał co
Źli ludzie dla nich rap to moda
Fakt o mnie też pisze „Fakt" zgoda
Do danych

No co jest
Słuchaj jestem pod blokiem możesz schodzić już na dół tylko weź i uważaj na cholernych sąsiadów
Rozliczymy się później bo nie śmierdzi mi

Dzięki Boże jest mi dobrze pod Twoim skrzydłem
Koszulka Player one dla mnie wtedy wyjątkowa
Dziś player został sam a prezent głęboko schował
Rozmowa z

skup wymiana dla lombardów plony
3310 w promo każdy brał na babcie
Ciotki wujki bumy podpisy na kalce
Pod salonem tłumy szybkie kalkulacje
Ktoś zamulił

ta sama chała
By wbić się tam nie było szans wulgarny rap wykładam wała na swych kanałach
Wpada mi hajs choć na reklamach promują szajs
Czarna Perła na