Song parody of
Wiem czego chcę
by Ceka
Here's where you get creative! Use our cool song parody creator to make a totally new musical idea and lyrics for the Wiem czego chcę song by Ceka.
Simply click on any word to get rhyming words suggestion to use instead of the original ones. You may also remove or alter entire lines if needed — when you're done save your work and share it with our community — have fun!
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Przed wami on, choć w sumie chuj wie kto to jest
Mam się przedstawić? To teraz siedź, ja postoję
Ceka. Miasto - Kali 62, Studio Hamsterdamm
Stawiam werble i wkurwiam się, gdy pusto na werblach
I tłusto napełniam je wokalem
Wpół słowa przerwa, biorę wdech (...) jadę dalej
Olewa przester gitarę i rady w śpiewie nie daję
Ale gdy w perkę bit walę - postępy wielkie nie małe
- A jak z peklem? - Pusto, też bez szaleństw
To żadne oszustwo, tak samo do pracy rano wstaję
Pamiętasz Mil Mnóstwo, track "Mam talent"
Brak ZAiKSów to głupstwo bo już by płacił mi TVN
To przyznaję był błąd. Nie skład, chociaż chuj strzelił go
Z ludźmi jest tak, że ich ciągnie do swych stron
Podnieść Sześć-dwójkę w górę, w rytm wymachuj nią
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Przed wami ja, tym razem ni mniej, ni więcej
Gram na koncercie nawet gdy się nie zapełni przestrzeń
Świeże powietrze i tłum, czy się to spełni wreszcie
Jak tak to wpadaj, tu pod sceną się zmieścisz jeszcze
Zawsze się skręci miejsce dla dobrych kumpli
Ich mam tylko paru, a z innymi idź w chuj mi
Starych mostów nie palę i nie tykam jak minutnik
Raczej to bomba klika, ja odliczam, ty - wybuchnij
Czasu więcej mieć na ruchy muszę
Trzeba zarabiać, więc odmawiam sobie kupy uciech
Ty weź nie hejtuj bo już siódmy album mógłbym upiec
Gdybym miał tyle czasu co ty na bicie gruchy fiucie! (Ha ha)
To jest tylko taka kwestia
Robię bit na tydzień, bo kiedyś na dzień - była pestka
Poza tym, że życie uległo zmianie to jest bez zmian
Więc masz na tym bicie spotęgowanie moich zeznań
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Przed wami on, choć w sumie chuj wie kto to jest
Mam się przedstawić? To teraz siedź, ja postoję
Ceka. Miasto - Kali 62, Studio Hamsterdamm
Stawiam werble i wkurwiam się, gdy pusto na werblach
I tłusto napełniam je wokalem
Wpół słowa przerwa, biorę wdech (...) jadę dalej
Olewa przester gitarę i rady w śpiewie nie daję
Ale gdy w perkę bit walę - postępy wielkie nie małe
- A jak z peklem? - Pusto, też bez szaleństw
To żadne oszustwo, tak samo do pracy rano wstaję
Pamiętasz Mil Mnóstwo, track "Mam talent"
Brak ZAiKSów to głupstwo bo już by płacił mi TVN
To przyznaję był błąd. Nie skład, chociaż chuj strzelił go
Z ludźmi jest tak, że ich ciągnie do swych stron
Podnieść Sześć-dwójkę w górę, w rytm wymachuj nią
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Przed wami ja, tym razem ni mniej, ni więcej
Gram na koncercie nawet gdy się nie zapełni przestrzeń
Świeże powietrze i tłum, czy się to spełni wreszcie
Jak tak to wpadaj, tu pod sceną się zmieścisz jeszcze
Zawsze się skręci miejsce dla dobrych kumpli
Ich mam tylko paru, a z innymi idź w chuj mi
Starych mostów nie palę i nie tykam jak minutnik
Raczej to bomba klika, ja odliczam, ty - wybuchnij
Czasu więcej mieć na ruchy muszę
Trzeba zarabiać, więc odmawiam sobie kupy uciech
Ty weź nie hejtuj bo już siódmy album mógłbym upiec
Gdybym miał tyle czasu co ty na bicie gruchy fiucie! (Ha ha)
To jest tylko taka kwestia
Robię bit na tydzień, bo kiedyś na dzień - była pestka
Poza tym, że życie uległo zmianie to jest bez zmian
Więc masz na tym bicie spotęgowanie moich zeznań
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)
Ja ciągle patrzę, co jest wokół mnie (wokół mnie)
I widzę w kółko to samo, przez to wiem, czego chcę
Ludzie kochają rutynę, taki jest świat (świat)
Odbieram to jak przyczynę, by robić rap (rap)