Kobe

Moje ulice nie pachną jak dior Tu mało kto wie jak smakuje miłość Chłopaki biorą te paczki na czterech A po nich się czują jak zlepieni gliną Żaden z nich nie chce być gliną Tutaj w powietrzu są chmury jak marvel Jeśli mieliście marzenia by uciec i wejść na szczyt To zapewne leżą gdzieś na dnie Na 10 typa 20 się znajdzie Pliki w kolorach znajdujesz jak lakier Piję ten syrop ze spritem Wyrzucam wersy jak mięso na talerz Typów znajdujesz tu bladych jak papież Palimy drzewa i robimy papier Poczekałem na styl Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Zmyłem z niej grzechy jak ariel Wokół mnie wiele jest straconych karier Robię na konto transfer Ściągamy towar jak Fenerbahce Po starej miłości nawet nie płacze Była jak jeans Sprałem jej dupe i rzuciłem dalej dalej Chłopaki biorą materiał w kredo Toczę wojnę jak Kreon Oni to kopie tak jak ksero Ja unikat, tak jak Toblerone MVP, jak Lebron Każdy mój rzut trafia w sedno Mówię o tym, co widzę wokół nie owijam z bawełną Jeśli chcesz mogę pokazać ci mój dzienny billing Twoje wydatki nie przekroczą mojej masy skilli Jestem ujebany, tak czuję się, jak Riddick Chcę mieć maybach, jebie kościół tak jak rydzyk Moje ulice nie pachną jak dior Tu mało kto wie jak smakuje miłość Chłopaki biorą te paczki na czterech A po nich się czują jak zlepieni gliną Żaden z nich nie chce być gliną Tutaj w powietrzu są chmury jak marvel Jeśli mieliście marzenia by uciec i wejść na szczyt To zapewne leżą gdzieś na dnie Na 10 typa 20 się znajdzie Pliki w kolorach znajdujesz jak lakier Piję ten syrop ze spritem Wyrzucam wersy jak mięso na talerz Typów znajdujesz tu bladych jak papież Palimy drzewa i robimy papier Poczekałem na styl Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Dzisiaj me wersy przychodzą mi same Rzucam wersy tak jak Kobe Piękny trapper, jak adonis Moje dzieci chcą molly Kiedy wchodzę ją to boli Nie mów nam jak żyć My znamy lepsze drogi Nie mamy dla was czasu Chcemy na rękach rollie mieć