Song parody of
Po Piąte (2022 Jakub Dudek Rework)
by Jakub Dudek
Here's where you get creative! Use our cool song parody creator to make a totally new musical idea and lyrics for the Po Piąte (2022 Jakub Dudek Rework) song by Jakub Dudek.
Simply click on any word to get rhyming words suggestion to use instead of the original ones. You may also remove or alter entire lines if needed — when you're done save your work and share it with our community — have fun!
Ścisz to radio, zwiąż te włosy
Mi zaufaj, zamknij oczy
Zbierz owoce egoizmu przodków
Wyjdź na ulice z wulgarnością w środku
Będzie tam pan, szef naszej rewolucji
Udzielał tłumom pięknej absolucji
Wskaźników HPI wśród uśmiechów
Szukać będzie korelacji do twych leków
Erotyczny sen zachowaj dla siebie
Zaneguj kontrowersyjne treści w Webie
Słuchaj starszych, słuchaj braci
Żyj chwilą jakbyś miał ją na zawsze utracić
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Do walki z tym co się tak boisz
Spójrz na serce, szybko się goisz
Brak aksamitów zrzućmy na kolor chorągiewki
Na brak perspektyw i na puste portmonetki
Cisza przeklęta z brakiem swojej racji
Emocji brak z pogardą do egzaltacji
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Melancholii płytki smak i marazmu gorycz
Algorytmów armia skanuje siłę woli
Na dalsze jutro, na twój plan i jej swawole
Przygotuj się na elektroniczną niewolę
Witaj w panoptykonie
Witaj, witaj
Zmierzymy jak sztuczny masz ten uśmiech
Spójrz jak biała flaga płonie
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Ścisz to radio, zwiąż te włosy
Mi zaufaj, zamknij oczy
Zbierz owoce egoizmu przodków
Wyjdź na ulice z wulgarnością w środku
Będzie tam pan, szef naszej rewolucji
Udzielał tłumom pięknej absolucji
Wskaźników HPI wśród uśmiechów
Szukać będzie korelacji do twych leków
Erotyczny sen zachowaj dla siebie
Zaneguj kontrowersyjne treści w Webie
Słuchaj starszych, słuchaj braci
Żyj chwilą jakbyś miał ją na zawsze utracić
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Do walki z tym co się tak boisz
Spójrz na serce, szybko się goisz
Brak aksamitów zrzućmy na kolor chorągiewki
Na brak perspektyw i na puste portmonetki
Cisza przeklęta z brakiem swojej racji
Emocji brak z pogardą do egzaltacji
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Melancholii płytki smak i marazmu gorycz
Algorytmów armia skanuje siłę woli
Na dalsze jutro, na twój plan i jej swawole
Przygotuj się na elektroniczną niewolę
Witaj w panoptykonie
Witaj, witaj
Zmierzymy jak sztuczny masz ten uśmiech
Spójrz jak biała flaga płonie
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj