Tour of the Year
VNM, W.E.N.A., Kuba Knap, Kuban, Quebonafide
Become A Better Singer In Only 30 Days, With Easy Video Lessons!
Głód rozkurwu nie grozi mi kiedy na tracku So' smaku narobi mi Głód rozkurwię jakbym szedł w Nairobi na Prodigy Jebany skill tu widać lajtowo na dłoni Ty W sumie to jak na dłoni? Nie szkodzi Ty Graniem w drogę wchodzisz mi? To jakbyś grał Breivikowi na fobii Ty Kto tu użyć broni zabroni mi Naskrobią mi kroniki za to flow które już głowę tu kroi mi Jakbyś wjebał osiem molly do coli mi polej mi Za te pętle jebnięte chce więcej to zjem więcej Daj palca a wezmę rękę nie będzie tu jej więcej Widać jak spróbowałbyś ją podnieść w geście zwycięstwa Victoria jest jedna jej litera V żegnaj Trasa roku zobaczysz w pracy paru chłopaków z bloku Co pomimo braku pracy nie czują braku lokum Trzy narodowe tam mieszczę ten fejm Widzimy się u ciebie w mieście daj play VNM Chuj w dupę policji i chuj z kierownicą Jebany pokaz stylu Wy wszyscy go chcą Idź przyszykuj sort by wirował dym ze spliffów I mikrofon przycisz im bo Ona się buja nie do rytmu bo słyszy ich flow Jestem tu po to by sprzed nosa zgarniać splendor Paru gościom którzy potrafią tylko kłapać gębą Że mają flow styl pff ta na pewno Głupio im kiedy zjadam bit do którego nie wiedzą jak machać ręką Człowieniu hasło „puff puff pass" Człowieniu znasz to nadstaw pięść Beczka wiesz taryfa nocna Czasem portfel wręcz mi się zasysał do środka Hajs to Perpetuum Mobile dlatego się gubią debile Robiąc go by zrobić więcej włożą pętlę na szyję Dla mnie to żaden przywilej nie po to koncerty gram dziwko Tylko jak widzę te szczęki na ziemi coś mi mówi że pykło Megaloman chyba napiszę o tym elaborat Niesie mnie ta fonia w górę dźwięk na generatorach Nic już nie zostaje po nas jakbym miał udzielać porad Wychodzę bym dać im siłę uderzenia De La Hoya stop W środku ciężko się poruszać Nienawidzę tłumu chyba że mogę się w niego rzucać Znasz mój temperament Poznałeś go zanim nagrywałem nielegale Teraz całym trzęsie krajem W każdym mieście na nie hype jest Wudoe Ze mną mój człowiek Ike nie przestawaj mu na ręce patrzeć Ode mnie nie oczekuj pokory Mogę pozwolić sobie by stawiać bez stresu na swoim I nie czuć kontroli proste liczę hajs z rapu Całe życie w plecaku znasz moje imię z plakatów Ty Kładę rap pełen wymiar etatu jak chcesz to mnie zaatakuj Pytasz jak przed koncertem mam talizmany na szczęście Nie z reebok'ami na pięcie choć zawitamy w twym mieście Mam Cię mówi Pani na pierwszej Ładnie wódy da mi jak nie chcę Więc prosi chociaż o zdjęcie szczery uśmiech jak nigdy Mobilizacja przed wejściem Ty wyuzdana jak Lil' Kim Myśli trzeźwe się porobimy po wszystkim Zaraz wbija nasz tercet znów zapamiętam przebłyski Ty kiedyś kombinacja V W.E.N.A Smarki Smark Teraz święta trójca Kuban Quebo no i Kuba Knap Na plakatach moja twarz to mój własny raj Ziomek kręci już kamerą ten nasz lunapark Chodzę po klubie jak po planie klipu A mnie miało już czekać tu rozliczanie pitów Pchanie syfu mój czas nie stanie Biszu Spadam w górę gdzieś tam na salę VIPów
Watch: New Singing Lesson Videos Can Make Anyone A Great Singer
Citation
Use the citation below to add these lyrics to your bibliography:
Style:MLAChicagoAPA
"Tour of the Year Lyrics." Lyrics.com. STANDS4 LLC, 2024. Web. 27 Apr. 2024. <https://www.lyrics.com/lyric-lf/2519340/Quebonafide/Tour+of+the+Year>.
Discuss the Tour of the Year Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In