Lyrics:
wielkomiejskie flow
W górę ręce i wkładaj w to serce, joł!
Dla tych wszystkich
Którzy wiedzą co jest piękne: elo!
Za ten rap, za tą sztukę
W górę wznieś
lat
Pragnę ci wiele dać
Choć minie czasu szmat
Ty i ja w noc i w dzień
Dziś już wiem
Czego potrzeba nam
Słowa dwa zna je świat
Głęboko w sercu mam
Tu
Cały świat w Twoich oczach
Odbiciem nas jak w przeźroczach
I nie ma nic co mogłoby mi dziś ukraść to
Radość i płacz w Twoich oczach
Odbicie gwiazd w
to grać to znaczy że znowu chodzę z głową skupioną na wersach
Jak mówię stop to dbam ziomie o to żebyś na nowo uwierzył w undeground
Wychował mnie krzyk i
nim wlekł się facet
8 dych w tempomacie
Co jedzie w delegacje
I w dupie wszystko ma
Pan kierowca ma pasje
I zanim Ty dzień zaczniesz
To kto dostarczy
wiatr
Twoje piękne oczy widzę w dzień i w nocy
Serce też gorące pewnie masz
Twoje piękne oczy mogą zauroczyć
Twoje czarne włosy rozwiał letni wiatr
Twoje
na mieście i w ogóle i w szczególe i pod każdym innym względem
Warszawskie dzieci pójdziemy w bój
Na każdy rozkaz Twój za Legię damy krew
Stój
go-go, go-go
Good luck
Go-go, go-go, go-go
W.I.A.
So, go-go, go-go, go-go
Good luck
Go-go, go-go, go-go
W.I.A.
I think you're pretty smart
to czy nie ona
Ta jedyna wyśniona
Wymarzona w zabawie i w szkle
Gdy ją widzę podrywam
Z próżni w puste przelewam
Napój Bogów niepamięci i sen
Jakby
Nie ma klimy ale ma klimat ma klimat
W nim inaczej mi czas mija czas mija
Fele toczą sie w moim 1 3
Fele toczą sie w moim 1 3
Wreszcie na mieście
Pustego szarego gdzieś
Ozdabianego w tlen
Tekturowego szczęścia
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdch
I w górę raz dwa w dół i obrót trzask o stół i wszystko gra excusez moi
I w górę raz dwa w dół obrocik trzask o stół czy wszystko gra au revoir
Czy
skrzydła swe rozpinam
I w górę, i w wiatr
A ja dzień swój zaczynam
Sygnałem na start (każda chmurka ma tu imię ale pilot je zna)
Bo spacerkiem poprzez chmury
Chciałbym się zakochać w Tobie
I całować usta Twoje
Chciałbym pieścić Twoje ciało
Czuć Cię całą to za mało
Twoje włosy pachną cudnie (ło oh oh )
lot
Ja się bujam na huśtawce latającej
Co się kręci dookoła w bok i w dół
W Bajkolandii wszystko przecież jest dla brzdąców
Żeby maluch się najlepiej
Jeździsz dobrze na traktorze krowy doisz też
Żadna praca Ci nie straszna w słońce no i w deszcz
W łóżku jesteś jak szalona jesteś jak ten zwierz
Ja
jak kiedyś Chester wnerwiam się piekielnie
Na pewne kwestie ludzie toną w bezsensie
I nie szukają przyczyn jest jak jest
Tak ma być na więcej nie ma co
filozof
„Każda dobra dusza" jest jak świeca"
Choć „się sama spala to innym przyświeca"
Pomagajmy sobie w szczęściu no i w biedzie
Ja cię nie zawiodę ty
jasnych malowideł
Ja cała jestem z nut muzyk i nie wie
I niepoprawny świat ratuję śpiewem
Ja cała jestem z nut i w dzień i w nocy
Nie pokonają mnie jesieni
Tylko jej jej jej
Kręcone loczki
Ciągle w mojej głowie
W noc i dzień
Tylko jej jej jej
Przepiękne loczki
Stale o nich marzę
O nich śnie
O nich śnie
zaświeci
A najpiękniejsze
A najpiękniejsze
Są rączki dzieci
Naj na na naj
Luli luli mama utuli
Tata przyniesie
I w zimie i w jesień
Córeczce swej
Miej
(Dostałem w buzię no i wypadł mi ząb, ej)
(Mam w ręce trójząb, ej)
Ej
Biegnę po tym lądzie no i mam w ręce trójząb
Stoję na tej plaży i nie patrzę
pierwsi i najlepsi
Metalowcy metalowcy
W każdej branży i dziedzinie my fachowcy
Czy to w chemii czy w górnictwie
Czy w rolnictwie kolejnictwie
Bez fachowca
No co ty potrafisz tak
Patrzeć w oczy i grać aktorze
Myśleć o tym i stać obok możesz
Być kim jesteś i prosto w lustro spojrzeć
I nie napluć w nie gdy
Discuss these w.i Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In