Lyrics:
lepiej gdy sie portfel zieleni no to stryjek wymienił kijek na motykę
Wybrał Amerykę znasz matematykę To sobie pomnóż pensje razy cztery
Po co doktoraty
zamienić w jutro
Nauczyłaś mnie w czas pogardy
Słuchać serca co wiernie bije
Niebem nie kuś i nie strasz mnie piekłem
Bo to nie jest marchewka i kijek
tylko się rozszerza
A teść się rozrasta wszerz
A teścio tyje teścio dokładnie je
I to co żyje i także to co nie
Na przykład siekierkę kijek
I polski len
le o le o le
O le o le o le o le
Lepiej kijek pocienkować niż go pogrubasić
Łatwiej babę jest rozpalić niż ją później zgasić
Gdyby kózka nie skakała w
Mój magiczny kijek to lekarstwo na ból gardła
Pizda zdarta to została jeszcze japka
Skaczesz na kutasie jak do stawu żabka
Twoja dupa jak jeansy po
ekipa
Żadna korpo żmija, kijek wbijam w te mrowiska
Gdy się zgrywasz, żeś tak wybrał, w myślach leżąc w rykach
Rób, co nawymyślasz, szczęścia życzę, wiśta
mieć i nieważne że horyzont jej sięga tyle co kijek od selfie
Kusi cię bo mimo że była w rękach niejednego koleżki nieźle
Ograniczeni jak zasięg na
an ihr
Wakacje na urlop
Ochoczo jak siekierkę na kijek
Po zmroku pewni jak suki co
Nie ssają bez gumy, daj spokój
Mogę napluć jej w ryj
Mogę nawlec na kij
kijek ma wciąż dwa końce
Myślisz o nim i masz łzy w oczach
Masz łzy jak ja
Daj mu lek
Wzbudzisz w nim śmiech
Czy Jagunço zmartwychwstał z trzech
Kim
zachowasz twarz jak nic nie piśniesz
Po rewirze jeździ bravo wypatruje Ziomków z trawa żaden
Znaszych nie jest gamoń piesek noga kijek aport
każdy kijek tylko proca ma trzy
Posłuchaj tego kurwa mordo to dostaniesz zastrzyk
Jebać pseudo raperów i jebać głupich ludzi
Na wszystko masz mordo wpływ
dramat
Już lepiej ma koleżanka co dobrze robi sobie sama
Dlatego to czas zmienić siekierkę ale nie na kijek
Znaleźć tu typa na stałe a nie na chwile
I
To wszystko znika przy tobie
Gdy jestem przy tobie, znika
Gówniarze widzący tylko z jednej strony kijek
Którzy pewnie wytkną mi, że kiedyś inny byłem
dziewczynko a z dupy wystaje kijek
My robimy Hip Hop nie dziedziczymy fortuny
To jest dla Ciebie za płytko choć znamy ludzi kultury
Nie jeździmy do Miami na
wymarzysz
Dobre wino dojrzewa a suche gałęzie się łamią
Stryjek zamienił siekierkę na kijek a głupcy na rozum czekają
A kiedy życie bombarduje nie chowaj się
znika przy tobie
Gdy jestem przy tobie, znika
Gówniarze widzący tylko z jednej strony kijek
Którzy pewnie wytkną mi, że kiedyś inny byłem
Kiedyś tylko
Discuss these Kijek Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In