Search results for 'BO' Page #5,652

Köşeyi dönüp de gelmedim sana
Bil ki beni sana kader getirdi
Ellerim boş diye darılma bana
Beni bu hallere kader getirdi
Beni bu hallere kader

szybkie super szybkie napierdalanko
Yeah
Jestem taki szybki bo pierdolnąłem Robercika Kubicę i Schumachera na raz
Yeah
Chcę tego

No i fajnie chcieliście

wstać bo trudno to wytrzymać
Gdy nagle widzę sześć główek Lenina
Głowy Lenina znad pianina
Głowy Lenina znad pianina
Głowy Lenina znad pianina znad

skąd tyle radości
I skąd brać ten życiowy fart
Ja przyznam się szczerze że w pecha nie wierzę
I biorę co los mi da

Bo ja mam szczęście ja mam szczęście

Nie jesteś sam

Miłość jest trudna
Bo chcemy tylko brać
Więc nie opieraj się gdy będziesz czuł
Że możesz dać

Strach ogranicza
Krępuje każdy ruch
Więc

nawet złość
Bo my je kochamy tato tato tato
I ty o tym także wiesz
I wiesz też  że one i że także one
Nas kochają też

A mama tylko na nas krzyczy wciąż

niedługo
Papugo spotkamy się znów

Choćby i rok choćby lat sto
Czekamy tu czekamy wciąż
I jeśli los rzuci cię w nieznane
Wróć zaraz do nas bo tu jest twój

świat
Że syna swego dał
By każdy kto w niego wierzy
Żywot wieczny miał

Czy człek do sedna sprawy dojdzie
Gdy sprawa innym niepodobna
Bo chociaż Bóg

Moje zapatrzenie
Błękitem i bezmiarem
Stojącego czasu

Nie czekaj więc
Na potok słów
Brzęczących mile
Upiększać nam
Nie trzeba piękna
Bo logiczne
Poezja

bo zaczynamy to od zera
W nadziei że skończy się zły sen
My zmieniamy zmieniamy temat unikał spojrzenia
Gdy oszalał każdy świat zamiast płakać teraz

Ge-ge mig en cigg, jag har abstinens
Jag jagar ba para, ingen jaktlicens
Bo-Bobby DaVinci, langa konstverk
Bobby ingen bagare, ändå får du "bak-värk"

an
Boş yapma fazla patlar kafan
İşler vurdu tam doksan
Keyfim halim yüzdoksan
Vip sinden kastım dizayn
Dizayn
Kafa pilot
İki silah
Benimle gel
Arka ferah

Dlatego powiedz nie tym co podcinają skrzydła
Dlatego mówię wyrzuć z siebie zazdrości straszydła

To jest proste tylko w swoje ręce trza brać odstęp
Bo

dorośniesz jak ja
Kim zostać będziesz chciał

A ja nic na luzie
Bo cóż mówić mam
Mój rajd w Monte Carlo już gna
Co noc się ścigam tam

Na start na start
Mój

Pierwsze kroki mogą wydać się trudniejsze
Bo mniejsze umysły czekają na cud śmiej się
Wiedz że każdy kto zaczyna zna to przejście
Szczęście dziecko

Niespotykanie piękne oczy ta dziewczyna ma
Niespotykanie piękne tak ta

Każdemu jest miłość pisana
W jej oczach odnajdziesz ją
Zrozumiesz na darmo szukałeś
Bo

jeśli masz nadzieje
Ja mam marzenie
Jeden śwkiat jedna miłość z serca
Ty masz wrażenie że mam fart bo teraz zwyciężam
Składam bit słowa mieli jak w

wysoko ja wiem ziom wie swoje
Wzrokiem strzelam do leszczy z ust wypluwam naboje
I mimo wszystko teraz wiem co jest ważne
Bo przyjaciół już mam wrogów

było będzie
Czy chcemy by było tak

I kiedy siebie więcej
Zakochać się w taki stan
Rozkoszuj się bo jeszcze
Może będzie ci brak

Gdyby jutro miało

promieniach słońca ujrzałem Twoją postać
Wiedziałem że to Ty bo z Tobą miałem sny

Tylko o Tobie śniłem

Teraz gdy Ciebie mam i mamy wspólny świat
A każdy dzień

To tylko moment

Bywa przecież tak że tak
Czułość przepłynie aż do stóp
W dłoniach ożyją ognie gwiazd

I nie ważne jest co było przeszło bo
To tylko moment

być sterem żaglem dnem
I z Tobą być tak blisko jak
Ten facet ze 102

Śmiać mi się chce bo napisał ktoś że
Nic nie umiesz zaśpiewać że to wszystko jest

Taki silny prawdziwy skarb
Taki wierny pancerna broń

Szanuj nadzieję bo los się stara
By sprawiedliwie dzielić śmiech i łzy
Tobie na zawsze i wina i

tylko im zżera gardło
Oczy ich spłyną po wapno bo sami się palą hańbą high boy
Body bye boy body bye boy
Jak MMA i sambo high low
Moją predestynacją było