Search results for 'by album das ich' Page #242

całkiem nieźle kiwa
Jakby trawa była czarna to nie było by ich widać
Ronaldinho wrzuca z rogu Ibra biegnie na szczupaka
Piłka wpada do bramki jak cygan

ma się gra się ma się gra się ma
I wyszło na to że jak jestem trzeźwy to jestem jeszcze lepszy
Jednak się da

Usłyszy mnie cała Polska mamo a nie

Żyją bez spiny są wiecznie szczęśliwi
Mają czas by przystanąć I pogadać
Nie pogania ich hajs ani praca na zmianach
Są wolni od zobowiązań robią co chcą

wkręcę
Mój szczery przekaz wygrzanych oziębi
By ogrzać zimnych omega szybki tętni
Te słowa nie kpisz wiec możesz twierdzić
Że te kawałki nie mają swojej

Chcę by szansa ich spełnienia była tylko jedną setną
Moja mamobo ja jako Twoje dziecko
Piszę mój prywatny hołd długopisem prawą ręką
Moja mamodałaś nam

końcu tu na skraj
Dla mnie najważniejsze values to są peace and love
Kupiony bicik w necie by wam cos przekazać
Że za pieniądze podatników nie da się

narzeka na mnie
Sram na czyjś fejm nagromadzę sobie swój
Bo kto jak nie ja da radę w ciężkiej wadze zrobię gnój
Ci śmieszni mc są naiwni z ich miernością

poszukiwaniu zrozumienia

Ostatni płomyk nadziei dogasał w tunelu monotonni
Brakuje celu uśmiechu to po co gonisz
By pozostawić samotność która tak mocno boli

Pamiętaj by być punktualnym
Pamiętaj by podstemplować kartę
Zostawiaj za drzwiami swoje troski
Zostawiaj za drzwiami cały swój świat
Wejdź w czystym

sein ist so easy
In jedes Land in das ich gehen
Ba zali Ba moyebi 
Ba zali Ba ndoki, ba zali ba musengi 
Auf deutsch eza Prolet, me na lingala eza

nam
Chcesz mieć hajs, a gdzie jest ta wymarzona firma?
Tracisz szmal, jak byś był jebanym start up'em
Nie mam braw, bo nie potrzebuje mieć zachęt
Nie

Wjezdza dwoch gosci co na nosnik chca wrzucic swoj glos Ci
Bawi ich za marzeniami poscig bo wychodzimy na wprost im
Nie trzeba milosci litosci

szlugów czyli śniadanie a potem zazwyczaj tramwaj
Wybicie z tłumu jakieś zebranie w zawodzie przeliczaj hajs
Przecież mama ci nie da byś miał z kolegami się

gra się ma się gra się ma się gra się ma
I wyszło na to że jak jestem trzeźwy to jestem jeszcze lepszy
Jednak się da

Usłyszy mnie cała polska mamo

czy jest to drogą słuszną
Popełnisz głupi błąd później może być za późno
Ja wiem jak to jest w końcu uczę się na błędach
Staram się tak by ich już

wiatr chcę parę stów za rap
Nie mów mi stój jak gnam droga jest długa jak
Godziny w studiu jak ten czas przy biurku wkład
Pracy i multum hajsu by to pchać

spróbuje rozpoznać różę przez słodki bukiet bez dotyku jej
Na choć opuszek by poczuć z bólem jak kolec kłuje
Tu słowem kluczem jest obrachunek co w sporym

spróbuje rozpoznać różę przez słodki bukiet bez dotyku jej
Na choć opuszek by poczuć z bólem jak kolec kłuje?
Tu słowemkluczem jest obrachunek co w sporym

Kiedy słucham ich to czuję się jak Rap Bóg Rap Bóg
Pewnie myślą dałem duszę diabłu diabłu
No bo to te skille i ten talent stary brak słów brak słów

Hej hej hej mówię do Ciebie
Obudziłem się z letargu może jeszcze się zdrzemnę
Ale wcześniej odpowiednie sentencje
Złożę w całość by to miało nogi

niektórych cały świat
Wie to siostra wie to brat wie to każdy postawiony
Ułożyli sobie nas by pan by zadowolony
Kto nie uciekł tego nie ma jeśli chodzi o

powiemy Ci że zmienia mnie na lepsze
Mam złe nawyki jak u Messa upewniam się jak nam będzie
I wpadam w melo by narobić sobie siary znów
Mało elokwentnie ale

Dawaj, dawaj
Moje życie to nie komfort mordo
No bo robię to co trzeba by osiągnąć
Stan który ja uważam jako wolność
To się nazywa niezależność

Chceli ma mať už stačilo
Všetko robia len zdanlivo
Viem že padá ich babylon
Je to naopak ver mi
Nevidím to až kým neuverím
Na všetky planéty mám pas
Ak