Search results for 'go go go by 50millionman' Page #19,128

kilogramy prawdy w twarz
Wiemy co chcemy jak to dokąd idziemy
Nie połączył nas hajs to hajs nas nie podzieli
Wyszliśmy z podziemi do sceny by grać
Wy

shrink and shout
I'm looking forward to passing out

I once believed we were bound by ideals
It's sad to discover that none of it's real
I was naïve I now

kimś kto zakuł go w kajdany
I idiota z profesorem nauk trzech
Z kalekami najpiękniejsze tańczą panny
A na wszystko fioletowy pada śnieg

O la ri ja o la

węszy mam nadzieję że nie znajdzie
Wszędzie wokół monitoring filuj bardziej
Lecą kilogramy ziomek taką mamy branże

Po to ma kowal kleszcze by go ręce nie

of my college and when I did all these niggas said that I was a fool
Look what I had to go through to get myself into this industry shit
Posted these

I'm one of fun, you're around
there's no question
I want you by my side
we don't need to be wastin' time
get hardly wait, about we do tonight
girl

jest mi wszystko jedno niby
A Twój silnik ze złości kipi mogę Ci go naoliwić
Wiem znów wyzwolę w Tobie złość choć mimo woli
I przyjmuję ją z pokorą bo

Szukam go bez sensu w labiryncie własnych lęków
I tak naprawdę gdy już opadam z sił
A hektolitry krwi pompuje każda z żył
Gdy serce bije już tylko dzięki

ten wariat (wariat)
Co rozpierdala (bo)
Dali mi bit (bit)
To go poskładam
Znowu na bębnach tnę to na setach
Cisnę jak beta pierdolę letarg
To jest ten

najszybciej go zeżarł
Albo nie dać jebać jego przyziemne potrzeby
Po to żeby przemyć nieco jego brudny niebyt
Wtedy myślę czy w ogóle mogę pomóc
No poratuj

Chcę widzieć uniesione pięści
Na koncertach tłum że klub nie może go pomieścić
W mojej duszy rap gra
Co do przyszłości nie mam żadnych wątpliwości
I

Niełatwa jest egzystencja w klatkach betonowych matniach
To galimatias widzę go co dnia tu litość nie jest modna
„Litość to zbrodnia" mówi napis na murze
Jak

Niektórzy ludzie by chcieli bez przerwy z górki mieć
Muszą uwierzyć że mogą i mogą chcieć
Życie jest sinusoidą i to nie prosta rzecz
Gdy płyniesz

komukolwiek
Bohaterowie są często anonimowi lub animowani
Za często tworzy się ich by rozpalić w takich szarakach jak my ogień do walki za nie nasze sprawy
Lub

sukces to ich wypadkowa
Rób co kochasz nie trać ani sekundy
Musisz zacząć szukać by połączyć punkty
Może chociaż się nie oszukujmy gadam szczerze
A ty

istnienia
Nie ma co odmawiać
Najważniejsze bliskich szczęście
Choć dłonie od potu lekkie
Wciąż trening by wynik dał radości więcej

Nie musisz mówić mi że

jadł kamień

Siemano siemano kiedyś witałem dzień ćwiarą
Dzisiaj go witam mailami i kawą
Idę do celu nawet jeśli czasem ta ostatnia prosta się układa w

Go!

Break
Broken day by day
Drain  
Releasing all the pain
Rain
soak where you step
Veins
Running a sea of red


Can you see him?
Will you fear him?

Ja kiedy wchodzę na bit to zawsze na pełnej kurwie
Mam do tego dryg tak więc wiem że go rozkurwię
U mnie zwykły hit to dla ciebie szczyt i kosmos

something I call letting go.

For all this time I spent thinking about you,
I was better off not thinking at all.
So goodbye, forget these words I never

on you baby (you baby)
You the only one that’s worth my time
Thick or thin I’ll right by your side
Cause baby you know I’m down to ride (ride)

Baby baby

night, the world was just us
Block by block the rain had let up
The city stopped and seemed to die
And so right then it was like we'd done the same

cars as they drove by.
I can still feel you breathing.
When I told you that you’re all I have,
I meant it with everything that I had.

There’s pieces

papier
Menago bije się z rakiem
Łaki mi życzą go w necie
Babci już wycieli pierś
Więc mama się bada bo martwię się przecież
Bo chuja wiecie jak anonimowo