Search results for 'regrets by murs' Page #106

jesteś w noce tak jak ta
Nie wiem czy kiedyś tak jak ja
Wrócisz by mówić do mnie tak

Kochaj zawsze tylko mnie
Chociaż nie wiem czy jest sens
Patrzeć w

j'ai fait des choses pour qu'la une me porte, écrire des
Mots sur des murs dehors, j'ai couru j'suis tombé tah Brut de pommes, c'est tout vu j'ai

Sondé

cuisine
Je vais l'boire
On ne plus laisser ça passer
La ségrégation a bien trop durée
Insomnie oui je dors éveilé
Même les murs se mettent a parler
They

eventy i sceny jarała się i woda
Wzniecałem ten pożar Noe tego taktu by nie wyparował
I nie w kółku modelarskim te kolejki na stołach
Jak ruda czarowała no

wam świat
Serce które każdy ma
I miłość która jest w każdym z nas

Połączmy się wszyscy tak
By każde dziecko uwierzyło w nas
Pomocną dłoń podajmy im

zginął idąc po Święty Graal
Popatrz gdzie przeniosłem Cię by rozpocząć rym (okej)
Do czasu genezy gdy stanąłeś ponad tym
Mamy medycynę procesory mamy diody

carpet zwiniemy szybciej niż jointa
Opcja przed wami lider po sam daszków hologram
Zrób to lepiej redakcja Zoom i banda kotów
Rozdział pierwszy to mur

pomocą
To w porządku

Ja guślarz
Pod stopami trzask, krusta
Chlustam
Z krwią na ustach
Bies, Konar Hrusta
Moja myśl niepusta
Więc chodźcie
Posłuchać
Nim

publikę swoją miodem w mowie nakarm
Lub powiedz prawdę, niech się odliczą, część ma Cię za wariata

Stałem się głupi, by ujrzeć mądrość, do której szedłem

samotnym gniewie
Moja wolnosci
Blazenski kladlem strój
By sie nie wyrzec ciebie
Gonil mnie ludzki smiech
Glupców zlosc ze z nich kpie
W mej wedrówce przez

klub od tak
Puść to na full
Bo tłum chce ognia

Jestem sobą
Kiedy jadę szybką furą
Mam tu luz nie uciekam stąd przed kulą
Ziomy to tak czują
Kiedy mur

Pragnął by los się nie odmienił

Czasem nie rozumiesz gdy milczę jak pień
Wtedy masz wrażenie że tracisz mnie
Skąd między nami ten mur
Czy potrafisz zaufać

przede mną długa droga
Wjeżdżam z iskrą którą kur mam od Boga
Robię wszystko by nie była to lana woda
Więc nie licz na to że powinie nam się noga

Mrokiem smutkiem twarz spętana
Wyrósł z ziemi czarny kwiat
Pnie się w górę róża czarna
Patrz grzeszniku! Na swój świat
Oto mur twierdzy cierpienia

Nie jesteśmy tu po to by być kochani
Pióra piszą zatrutym atramentem
Prawda wycieka z nich strumieniami
My jesteśmy waszymi sumieniem
Jesteśmy ogniem

Spalając mosty za sobą i zapijając gorzołom
Próbujesz przebić mur głową używki ci nie pomogą
To jak kręcony samogon z którym nie wygrasz bądź co bądź

ścianie
By chwile schować się za mur
W kolory znane i nieznane
A każdy tylko Twój i mój

Tańczę tańczę dzisiaj nie walczę
Dzisiaj jestem tylko z Tobą Ty i

Wchodzę na mur tak wysoko jak tylko potrafię
Trafiam do tłumów choć nie mam przekazu jak papież
Widzę szczyli co drugi z nich po głowie się drapie

Kamienie mają dla swoich dla obcych proch
Z zewnątrz nic nie zrozumiesz zamknięty krąg
By choć trochę wyjaśnić trzeba ciszy
Nie mają prawdziwej ciszy

Každý kto so zbraňou v ruke
Túži zmeniť svet
Objatie by použiť mal
A nie guľomet

Ľahšie ako výbušnina
Sto zápalných šnúr
Búra nežné pohladenie
Medzi

wykopali pasji grób
Ich już nie zbawi Bóg szczęście sprzedali mu
Wybrali lżejsze zejście schodami w dół
A Ja kreślę rymami wzór by wreszcie skumali tu
Że hip

myśli przy tym połamał
Ja dla pani bój stoczę z wadami
Zwalczę w sobie największy banał

Ja poetą dla pani zostanę
By urodę twą rymem utrwalać
Ale mogę

duże fajne kontury
Jestem ładnym gościem
I nic by ją zrobić nie stoi na przeszkodzie

Tyłek jak barbie ale dziś tańczysz
Chodź do sypialni ściągnij te

Proszę nie mów mi nic
Nie mam ochoty słuchać tego
Wybacz mam już dość tych dni
Kiedy tęsknie codzienność
Serce wybija rytm
Pompuje krew i nie chce by